Wyniki badania przeprowadzonego przez Ontrack wśród 150 administratorów IT w europejskich firmach wyraźnie pokazują, że wiele działów IT w organizacjach jest przeciążonych, a liczba błędów, które prowadzą do zakłóceń i utraty danych stale rośnie. Aż 84% respondentów twierdzi, że do utraty danych w ich firmach doszło na skutek łatwych do uniknięcia błędów.
Powyższe stwierdzenia jak najbardziej pasują do tego, z czym mamy do czynienia na co dzień w Ontracku. Na podstawie badania i naszego doświadczenia możemy wskazać trzy najczęstsze błędy administratorów IT, które prowadzą do utraty danych.
Brak czasu i dokumentacji
Brak czasu jest jednym z powodów, dla których w ogóle dochodzi do utraty danych. Co drugi badany nie ma czasu na regularne dokumentowanie procedur i procesów. Na dłuższą metę może to prowadzić do sporych problemów. W takim przypadku często nie ma możliwości prześledzenia, jakie dane, kiedy i gdzie były przechowywane. W ostatecznym rozrachunku utrudnia to także odzyskanie danych. Jeżeli nie można dokładnie zrozumieć, co się stało, proces przywracania danych staje się bardziej złożony i kosztowny. Dzieje się tak między innymi dlatego, że specjaliści muszą sprawdzić wiele lokalizacji w poszukiwaniu śladów danych i nie mogą natychmiast zająć się właściwym obszarem.
Kontynuowanie pracy na serwerze po utracie danych
W sytuacji, gdy pracownik zauważy utratę pewnych danych z serwera, urządzenie powinno zostać bezpośrednio zablokowane, a bieżąca baza danych zamrożona. Często jednak nie robi się tego, ponieważ firma nie ma innego środowiska, w którym mogłaby kontynuować pracę. Jednak jeżeli przedsiębiorstwo nadal będzie normalnie pracować na dotkniętym utratą danych serwerze, to obszary niezbędne do odzyskania utraconych danych zostaną nadpisane. A to z kolei wiąże się z ryzykiem ostatecznej utraty danych. Jest to nieuchronne w sytuacji, gdy utrata danych nie zostanie zauważona przez długi czas – wówczas coraz więcej danych jest nadpisywanych. Dlatego też firmy nie powinny unikać kosztów związanych z zatrudnieniem wystarczającej liczby pracowników do działów IT, zakupem serwerów zastępczych i tworzeniem kopii zapasowych.
Brak lub nieaktualne procedury tworzenia backupu oraz brak planów na wypadek awarii
Pracownicy działów IT często popadają w fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Zdarza się, że w kopii zapasowej znajdują się błędne dane i tym samym brakuje właściwych danych. Zgodnie z wynikami badania, co dziesiąty dział IT zapomina o utworzeniu lub weryfikacji backupu. Jeszcze bardziej niepokoi jednak fakt, że dokumentacja procesów tworzenia kopii zapasowych (49 procent) i plany awaryjne (21 procent) nie są tworzone lub weryfikowany z powodu braku czasu – a to powoduje, że nie są one dostępne w przypadku awarii. A nawet gdy są dostępne, to często nie są aktualne.
Jest to szczególnie niebezpieczne – jeżeli osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo danych czy infrastrukturę IT nie wiedzą, jak radzić sobie w przypadku awarii, dane mogą zostać utracone na zawsze.
Brak czasu, dokumentacji, procedur i kopii zapasowych to błędy, które mogą prowadzić do utraty danych w firmach. Jednak w rzeczywistości są one dość łatwe do wyeliminowania.
Utrata danych może mieć poważne skutki dla przedsiębiorstw. Bardzo ważne jest, by tworzyć i testować procedury bezpieczeństwa, co pomoże na bieżąco identyfikować możliwe problemy. Jak przygotować się na najgorsze? Zobacz: Business Continuity Plan i Disaster Recovery Plan: 6 kwestii, które musisz rozważyć.