To pierwszy gościnny wpis na blogu Ontracka. Tak, jak obiecaliśmy będą się u nas pokazywać znamienici goście. Dzisiejszy wpis jest autorstwa Wiktora Rainki, który jest adwokatem w zespole prawa własności intelektualnej kancelarii Wierzbowski Eversheds.
(...)Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) stwierdził, że zamieszczanie linków oraz embedów do utworów jest co do zasady legalne. Rozstrzygnięcie to może mieć ogromne znaczenie również dla polskiego e-biznesu.
Do sprawy Svensson nawiązywałem już w ramach poprzedniego wpisu dotyczącego linkowania oraz embedowania. Dzisiejszy wyrok TSUE potwierdził moje przypuszczenia, że: linkowanie oraz embeddowanie zostaną potraktowane w ten sam sposób oraz nie zostaną uznane za naruszenie praw do utworu, do którego się odnoszą.
W ramach wyroku TSUE stwierdził, że zarówno linkowanie, jak i embedowanie nie stanowi „publicznego udostępniania” („communication to the public”) utworów w świetle Dyrektywy 2001/29. Głównym argumentem uzasadnienia wyroku jest stwierdzenie, że takie udostępnienie nie jest skierowane do „nowej publiczności” („new public”), ponieważ te same osoby mogły zapoznać się z utworami na stronie pierwotnej.
Jako jedyny wyjątek od powyższej zasady wskazano linkowanie/embedowanie do utworów udostępnianych pierwotnie na stronach, do których dostęp mają wyłącznie subskrybenci, w przypadkach, gdy linking/embeding umożliwiałby ominięcie tejże subskrypcji.
Zamieszczenie linków/embedów do takich utworów mogłoby być zdaniem TSUE ich publicznym udostępnieniem w świetle Dyrektywy Podsumowując, w świetle omawianego wyroku:
-
Linkowanie / embedowanie do utworów zamieszczonych na innych stronach internetowych nie stanowi naruszenia autorskich praw majątkowych do tych utworów;
-
Wyjątek od powyższej zasady stanowi sytuacja gdy dostęp do utworów na stronie pierwotnej jest ograniczony np. wymaga dokonania opłaty. W takiej sytuacji wykorzystanie linkowania / embedowania w sposób umożliwiający zapoznanie się z utworem bez tych ograniczeń (np. opłaty) będzie stanowić naruszenie praw autorskich do tych utworów.
Co to oznacza dla e-biznesu prowadzonego w Polsce?
Przede wszystkim spokojnie spać mogą wszyscy linkujący lub embedujący do utworów zamieszczonych bez ograniczeń na portalach typu youtube.
Wyrok ten umożliwia też potencjalnie obronę usługodawców internetowych, których działalność polega na zamieszczaniu linków / embedów do utworów np. artykułów, znajdujących się na stronach osób trzecich, co może jednak przysporzyć zmartwień uprawnionym np. internetowej prasie.
Wyrok nie dotyczy ochrony dóbr osobistych
Na zakończenie warto podkreślić, że wyrok w sprawie Svensson dotyczy wyłącznie kwestii naruszenia autorskich praw majątkowych, a nie naruszenia dóbr osobistych (dobrego imienia, wizerunku itp.).
Zastanawia mnie jednak czy wyrok np. stosowany per analogiam nie przełoży się na zmianę orzecznictwa sądów polskich także w zakresie tych dóbr. Dotychczas orzecznictwo polskie uznawało najczęściej, że zamieszczenie linka do treści naruszających dobra osobiste stanowi ich naruszenie. Postaram się omówić tę kwestię w ramach kolejnych wpisów.